Nasze magiczne Andrzejki – to była wspaniała zabawa! Wróżki, czarownice, czarodziej. Było lanie wosku, wróżenie z ręki, wróżba z butów ustawianych do drzwi i dużo dużo innych zabaw i śmiechu! A te paskudztwa w pudełkach.. ble...!
Na szczęście oprócz paskudztw było dobre jedzonko 🙂 Mieszanka kulturowo-kulinarna. Polskie parówki i holenderskie „poffertjes” dla dzieci, a dla rodziców prawdziwie polska uczta dla podniebienia. Ola i Justyna z „Poolse Keuken Atelier” ugościły nas wspaniałym chlebem na zakwasie, pierożkami, które rozpływały się w ustach, bigosem, żurkiem oraz barszczem i krokietami. Klasyki polskiej kuchni, same smakowitości!!
Nasza kadra nie do poznania! Straszna czarownica Ania, zwiewna wróżka Ada, Kinga na miotle i Patryk: czarownik-DJ! Dziękujemy za wspaniałe prowadzenie zabaw!
No i nie zapomnijmy o naszych mamach-czarodziejkach! Czarodziejka Ela wyczarowała dzieła sztuki na twarzyczkach dzieci. Jakieś niesamowite czarodziejki wyczarowały ciasta, sałatki, wosk, a sala posprzątana była w 20 minut tylko dzięki niesamowitej magii!
Było po prostu czarodziejsko i magicznie, a buzie dzieci błyszczały zadowoleniem (i brokatem 😉 )
A ja jestem bardzo, bardzo dumna, bo w ciągu ostatnich 2 lat nasza szkoła nie tylko się wspaniale rozwinęła, mamy wspaniałą kadrę nauczycielską, rodziców, którzy chętnie się angażują i najwspanialsze dzieci na świecie, ale tworzymy prawdziwy ZESPÓŁ! I dzięki temu możemy organizować takie projekty, jak nasze Andrzejki… A to dopiero początek…………
Pozdrawiam bardzo ciepło i magicznie, Lidia